Nadchodzi nowy sezon, czas na przegląd szafy i uzupełnienie ewentualnych braków. Dlatego dziś artykuł o podstawowych elementach garderoby. Sporządziłam dla Was listę 10 rzeczy, bez których naprawdę trudno się obejść współczesnej kobiecie, zwłaszcza tej pracującej. Zanim przejdziemy do konkretnych przykładów, kilka słów ogólnego komentarza.
Wiecie, jak bardzo lubię nasycone, radosne barwy, liściaste wzory, kontrastowe wykończenia i oryginalne fasony. Tu ich nie znajdziecie. Bazowa garderoba, a o niej mówimy, ma składać się z jak najbardziej uniwersalnych ubrań. Chodzi o to, by były to rzeczy, które będą Waszym kołem ratunkowym, pomocą w razie niespodziewanej okazji, ratunkiem w razie pogrzebu, rozmowy o pracę, spotkania biznesowego, wyjścia do teatru, randki czy szkolnej wywiadówki. To wcale nie oznacza, że macie zawsze wyglądać tak samo. Klasyczne kolory (i fasony) dają niemal nieograniczone możliwości kreowania wizerunku za pomocą dodatków. Pogrzeb? Zakładamy ołówkową sukienkę, żakiet i czarne czółenka, na szyję delikatny łańcuszek z zawieszką i wyglądamy stosownie. Wieczór w teatrze? Ta sama ołówkowa połączona z kolorowymi szpilkami i wyrazistą biżuterią zrobi świetną robotę. Wywiadówka? Ołówkowa w towarzystwie ramoneski i butów na płaskim obcasie będzie w sam raz. Bo nie chodzi o to, by mieć mnóstwo ciuchów na każdą okazję, ale o to, by mądrze żonglować ograniczoną liczbą elementów.
I tu przechodzimy do uwagi nr 2. Bazowa garderoba powinna być dobrej jakości. Nie chodzi o to, by zadłużać się na Chanel, ale by starannie wybrać tę podstawową dziesiątkę. Zwróćcie uwagę na skład (wiskoza będzie lepsza od poliestru, dodatek wełny uszlachetni tkaninę), na jakość guzików i zamków (plastikowe wyglądają tanio), na szwy (czy są proste i czy nie sterczą z nich nitki), na podszewki (czy są, jak są wszyte, z czego je wykonano). To niby drobiazgi, ale pomogą Wam wyglądać naprawdę elegancko. Macie ograniczony budżet? Tym bardziej pilnujcie jakości Waszej bazy, bo ciuchy będą Wam dłużej służyły.
Czy to wszystko oznacza, że macie pożegnać się z trendami i zaprzestać polowania na nowości? A skąd! Której z nas wystarczyłoby 10 ciuchów? One są bazą, podstawą, są zawsze na czasie, zawsze stosownie wyglądają, zawsze robią dobre wrażenie. I świetnie łączą się z najmodniejszymi w danym sezonie elementami. Tak więc spokojnie, bazowa garderoba nie ogranicza! Co się do niej zalicza? Już wyliczam!
Żakiet
Nie ma znaczenia, czy mówimy o krótkim żakiecie czy, stylizowanej na męską, marynarce. Co kto lubi i w czym komu dobrze. Grunt, by ten formalny ciuch w zestawieniu z eleganckimi spodniami lub spódnicą ołówkową tworzył formalny zestaw na rozmowę o pracę czy ważne spotkanie. Mało masz takich okazji? Połącz żakiet z dżinsami i podkoszulkiem – będzie efekt wow!
Biała koszula
Połączysz ją z sukcesem ze spodniami w kant, spódnicą ołówkową czy dżinsami. Zawsze wprowadzi powiew świeżości do stylizacji. Możesz ją wystylizować za pomocą naszyjnika, apaszki, szala, całej armii bransoletek czy długich kolczyków. Świetnie gra z sandałkami na obcasie, kolorowymi szpilkami, ale także trampkami i adidasami.
Mała sukienka
Celowo nie piszę, że czarna, bo czerń jest trudnym kolorem i mało komu w niej do twarzy. Może być granatowa, grafitowa czy w ciemnym fiolecie. Grunt, by była to prosta, klasyczna sukienka. Świetnie będzie wyglądała w towarzystwie marynarki czy skórzanej ramoneski, z białą koszulą pod spodem albo solo, podkręcona wyrazistymi dodatkami.
Spódnica ołówkowa
Paniom o gładkiej linii bioder i zgrabnych nogach polecam tzw. ołówkową anatomiczną, podkreślającą naturalne krągłości. Jeśli sylwetka nie pozwala, albo nie lubimy eksponować kształtów, przyda się prosta ołówkowa, która nie zwęża się ku dołowi albo spódnica o linii A, lekko rozszerzana. Najlepsza długość? W kolano, przy zgrabnych nogach tuż nad, a jeśli chcemy ukryć to i owo, tuż pod. Zawsze warto zakładać do niej buty na obcasie, choćby niewielkim.
Top
Idealny element garderoby pod żakiet, kardigan czy kurtkę, zwłaszcza gdy nie planujemy ich zdejmować. Przylegający do ciała pozwoli wyeksponować biust i płaski brzuch, a wykonany z lejącej, zwiewnej tkaniny skutecznie zatuszuje niedoskonałości.
Podkoszulek
Uszyty z wiskozy czy jakościowej bawełny będzie świetną bazą pod elegancki żakiet, a ozdobiony printem czy napisem sprawdzi się jako dodatek do ramoneski i dżinsów. Bardzo dobrze komponuje się też z eleganckimi spodniami i spódnicą ołówkową, równoważąc formalizm tych elementów garderoby.
Eleganckie spodnie
Eleganckie czyli w kant? Niekoniecznie. Grunt, by były dobrze odszyte z jakościowej tkaniny, idealnie leżały, podkreślając zalety sylwetki i tuszując jej mankamenty oraz dobrze komponowały się z żakietem i szpilkami. Wiem, nie jest łatwo takowe znaleźć, ale gdy już je dopadniemy, warto wydać więcej, bo to towar absolutnie pierwszej potrzeby.
Nieprzecierane dżinsy
Klasyczne granatowe dżinsy, bez dziur, przetarć i poszarpanych nogawek są równie niezbędne jak eleganckie spodnie. Zestawione z marynarką nadadzą się do pracy, gdy nie obowiązuje dress code, z białą koszulą i biżuterią będą świetną stylizacją imprezową, a z trampkami i ramoneską najbardziej uniwersalnym, wygodnym i stylowym strojem świata.
Ramoneska
Krótka kurtka ze skóry, zamszu czy udającego je tworzywa będzie w sam raz wczesną wiosną, chłodnym latem i słoneczną jesienią. Cudownie łączy się z eleganckimi i nieformalnymi ubraniami, świetnie wygląda w zestawieniu z krótkimi i długimi sukienkami, o spodniach wszelkiej maści nie wspominając. Kto nie lubi skóry i jej zastępników, niech skusi się na kurtkę dżinsową. Tak samo uniwersalna, choć już niestety mniej szykowna.
Przejściowy płaszcz
Prosty fason oraz długość od połowy uda po kolano sprawią, że będzie można go zestawić zarówno ze spodniami, jak i spódnicą czy sukienką. W wersji eleganckiej warto połączyć go z botkami czy kozakami, w wersji casual z adidasami czy trampkami. Kilka szalików i apaszek w różnym stylu sprawi, że nie będzie się nudził.