Święta za nami, a to oznacza, że ruszyły zimowe wyprzedaże. W galeriach handlowych grasują dzikie tłumy żądne ubrać się tanio i jeszcze taniej. Co ja na to? Też grasuję, niemniej jednak z nieco innym, niż większość kupujących, nastawieniem. Twardo trzymam się własnego Kodeksu Postępowania w razie Promocji i Wyprzedaży, któremu zawdzięczam wyłącznie satysfakcjonujące wyprzedażowe zakupy. Chcecie go poznać? Zapraszam!
Zacznijmy od kilku słów wyjaśnienia. Kodeks nie jest sformalizowanym dokumentem, a swoją urzędową nazwę zawdzięcza wyłącznie mojemu spaczonemu poczuciu humoru. Zawiera kilka bezcennych rad, dzięki którym wracam z polowania wyłącznie z rzeczami stylowymi, dobrej jakości i co najważniejsze – naprawdę mi potrzebnymi. Nie jest wszak sztuką kupić dużo czegokolwiek, lecz to, co podkreśla osobowość i uzupełnia garderobę o perełki! Sprawdźmy zatem, o czym warto pamiętać, gdy planujemy wyprzedażowe tourne po sklepach.
Kodeks Postępowania w razie Promocji i Wyprzedaży
Zdiagnozuj swoje potrzeby, na ich podstawie sporządź listę zakupów i trzymaj się jej
Zanim wyruszysz na zakupy, otwórz szafę i wnikliwie przejrzyj jej zawartość. Czego w niej brakuje? Być może nie masz białej koszuli, klasycznych dżinsów, marynarki lub ołówkowej spódnicy? A może są tam elementy znoszone, zmechacone, przetarte, które warto by wymienić na nowe? Lub jeszcze inaczej: masz mnóstwo ubrań, ale brakuje Ci dodatków takich jak paski, szale, bransoletki, naszyjniki i torebki? Kiedy już wiesz, czego potrzebujesz, zapisz to na kartce lub w telefonie. Taka lista pomoże Ci się skupić w sklepie na konkretach, dzięki czemu unikniesz kupowania cichów, których tak naprawdę nie potrzebujesz.
Zastanów się, czy dany ciuch rzeczywiście podkreśla Twoją urodę
Jeśli znasz swoje kolory i korzystne dla swojej sylwetki fasony, masz z górki. Trzymaj się wytycznych i nie łakom się na to, co samo w sobie być może jest atrakcyjne, ale Tobie urody nie dodaje. Pamiętaj, że ciuchy mają wartość o tyle, o ile sprawiają, że ładnie wyglądasz i dobrze się czujesz. Nic innego się nie liczy! Odpuść zatem markową koszulę w fantastycznej cenie, skoro wyglądasz w niej blado i niewyraźnie. Zastanów się, po co Ci ta cudowna tiulowa spódnica, która dodaje kilogramów. Takie łupy wiszą potem z metką w szafie, ewentualnie są zakładane raz i na tym koniec.
Jeśli nie robiłaś analizy kolorsytycznej i nie znasz swojego typu sylwetki, będzie trudniej, ale sytuacja nie jest beznadziejna. Masz ochotę na musztardowy golf, ale nie wiesz, czy będzie Ci w nim dobrze? Zmierz go, a dla porównania zobacz, jak będzie Ci w granacie, różu czy kremie. Przyjrzyj się, w którym z tych kolorów Twoja twarz wygląda najkorzystniej: młodo, jasno, bez oznak zmęczenia. Nie chodź też na skróty, kolejny raz wybierając bezpieczny czarny, szary i beżowy.
Podobnie z fasonami: czy te, które wybierasz, sprawiają, że wyglądasz zgrabnie i dobrze się czujesz? Jeśli tak, trzymaj się ich! Jeśli nie, przymierz coś innego, czego wcześniej nie próbowałaś. A nuż w obcisłych rurkach Twoje masywne uda będą wyglądały znacznie lepiej niż w standardowych prostych dżinsach? Większość moich zadowolonych klientek powtarza:
W życiu bym sama po to nie sięgnęła! Wyprzedaże to dobry czas, by zejść z utartych ścieżek i otworzyć się na świeże pomysły.
Bądź wierna swojemu stylowi
Nic tak nie psuje stylu, jak nieprzemyślane zakupy! Zanim zdecydujesz się zapłacić za rewelacyjnie przecenioną spódnicę, zastanów się, do czego ją założysz. Ustal minimum trzy rzeczy, które masz w szafie i które będą pasowały do nowego nabytku. Dzięki temu zyskasz pewność, że rzecz, na którą masz chrapkę, jest w Twoim stylu. Jeśli nie jesteś w stanie wymyślić trzech kombinacji, odpuść! W przeciwnym razie skończysz z ciuchem, do którego będziesz zmuszona dokupić kilka kolejnych, by całość miała sens, a i to niekoniecznie. Bo co miłośniczka kobiecych wzorów i falbanek miałaby zrobić z nabijanymi ćwiekami workerami? Jak fanka minimalizmu miałaby ograć cekinową bluzę z Myszką Miki? I jak to w ogóle na siebie założyć?
Stawiaj na jakość
Lepiej kup jedną porządną rzecz, która będzie Ci służyć przez lata i zawsze dobrze wyglądać, niż siedem szmatek bez stylu i fasonu, które rozciągną się po pierwszym praniu. Z marszu odrzucaj bluzki z sterczącymi na wysztkie strony nitkami, spódnice z krzwo podszytym dołem, marszczące się na plecach żakiety, skrojone na kolanie podkoszulki i zmechacone już na wieszaku swetry. Zamiast łakomić się na tani, ale strzelacjący iskrami i twardy jak tarka poliester, szukaj szlachetnych materiałów. Wełna, bawełna, jedwab, len czy skóra lepiej wyglądają, dobrze się noszą i oddychają. Także sztuczne wiskoza i tencel są warte polecenia.
Miej oko na perełki
Lista listą, ale co w sytuacjach, gdy widzisz odlotowe metalizowane spodnie za pół ceny (to mój przypadek) albo różowy wełniany płaszcz w kratę przeceniony 0 70%? Normalnie byś ich nie kupiła, ale w takim wypadku? Najważniesze, to zastanowić się, czy w ogóle są w Twoim życiu okazje, by je założyć i jak często będziesz je nosić? Jeśli dojdziesz do wniosku, że taki wyjątowy ciuch jest dobrym uzupełnieniem Twojej
codziennej garderoby, to nie wahaj się i bierz. W końcu moda to zabawa i także dla takich znalezisk chodzi się na wyprzedaże, prawda?
Pamiętaj, że w wielu sklepach przysługuje Ci prawo zwrotu towaru
Często jest tak, że dopiero gdy przyjdziemy do domu i nieco ochłoniemy, jesteśmy w stanie w sposób racjonalny ocenić wartość zakupionych rzeczy. Nagle okazuje się, że coś jest jednak za ciasne, coś zbyt krzykliwe, lustro już nie wyszczupla, a buty piją. Na takie okazje koniecznie zachowaj paragon i zwróć niechciane rzeczy. Nic gorszego, niż szafa pełna wyrzutów sumienia i nikomu niepotrzebnych okazji.