fbpx

Dobrze ubrana w pracy: smart casual

Tego tematu nie da się zmieścić w jednym artykule! Dobrze ubrana w pracy? Ale jakiej? Na jakim stanowisku? Zakładającej kontakt z klientem czy nie? W jakiej firmie? Z jakim dress codem wpisanym w kulturę organizacyjną? Odpowiedzi na te pytania mają kluczowe znaczenia dla doboru stylizacji, dlatego dziś pierwszy z trzech artykułów poświęconych garderobie do pracy. Zaczynamy od opisu stylu smart casual, by w piątek przejść do business smart i zakończyć w przyszły wtorek wskazówkami dla business professional. Dlaczego pomijam casual? Właśnie dlatego, że jest casual: na co dzień, po pracy, na weekend, na luzie i jako taki nie nadaje się do kreowania wizerunku zawodowego, który tworzymy, by podkreślić swoje kompetencje, solidność, odpowiedzialność, poważne podejście do obowiązków czy autorytet. Szerokim łukiem omijamy więc falbanki, bojówki, dziury w dżinsach, głębokie dekolty, gołe ramiona, kilogramy biżuterii, niebotycznie wysokie obcasy, krótkie spodenki, spódniczki mini i japonki – w pracy nam nie pomogą, a mogą poważnie zaszkodzić. Czy to oznacza, że jesteśmy skazane na nudę białej koszuli i szarych spódnic? A skąd! Zapraszam do świata smart casual!

Dla kogo smart casual?

Smart casual to niezbędne minimum w pracy. Wszędzie tam, gdzie nie ma osobno określonego dress code’u, powinien wyznaczać estetyczne granice, w jakich poruszamy się kompletując swoją zawodową garderobę. Ze względu na swój luźny charakter jest odpowiedni dla nauczycieli, dziennikarzy, pracowników agencji reklamowych, informatyków (tak, tak! podkoszulek, wybite na kolanach dżinsy i kapcie to nie strój do pracy!), pracowników biurowych, którzy nie mają kontaktu z klientem, ekspedientek (o ile nie noszą firmowych uniformów), lekarzy czy przedstawicieli handlowych, słowem wszystkich, którzy nie muszą kierować się dodatkowymi wytycznymi, a powinni wyglądać na ogarniętych.

Jaki to styl?

Smart casual powstał z połączenia tego, co eleganckie i formalne (smart) z tym, co zwyczajne, na luzie (casual).  Z tego względu cieszy się ogromną popularnością, szczególnie wśród ludzi młodych. Na co możemy sobie pozwolić w tym stylu? Na dobrze skrojone dżinsy lub sztruksy w jednolitym kolorze, chinosy w dowolnej barwie, koszulkę polo, sweter, T-shirt z napisem, większą ilość biżuterii, wyraziste wzory jak krata czy kwiaty, buty odsłaniające palce, mokasyny, czółenka w intensywnym kolorze, duże torby typu shopper, kurtki bomberki. Ważne, by to, co na luzie, komponować z tym, co nieco bardziej formalne. W tej roli dobrze sprawdzą się krótkie kardigany, marynarki i żakiety, koszule, spódnice do kolana (szczególnie ołówkowe i o linii A), kopertowe sukienki, szmizjerki czy spodnie w kant. Nie muszą być klasyczne, w stonowanych barwach czy konserwatywnej formie. Ważne, by trzymały fason, pokazywały, że poważnie traktujemy swoją pracę i szanujemy ludzi, z którymi dzielimy przestrzeń.

Dawkuj umiejętnie

Smart casual nie jest tak ściśle skodyfikowany jak business professional, gdzie dokładnie wiadomo, co i kiedy założyć, żeby było w porządku. Staraj się dopasowywać swoje stylizacje do okazji. Masz luźniejszy dzień? Możesz pozwolić sobie na dżinsy, mokasyny i kardigan. Spotykasz się z klientem? Zamiast kardiganu włóż marynarkę – od razu będziesz wyglądać bardziej profesjonalnie. Koszulę we wzory, dobrą na dzień wewnętrzny, zastąp gładką, gdy masz reprezentować firmę. Bajeranckie półbuty zrobią wrażenie na koleżankach, jednak występując przed całym teamem lepiej się zaprezentujesz w lakierowanych balerinach lub czółenkach. A kiedy masz zrobić naprawdę dobre wrażenie, ubierz się zgodnie z zasadami business smart, którym poświęcę następny wpis. TUTAJ

Na to uważaj!

Styl smart casual jest niezwykle popularny, jednak mało kto zdaje sobie sprawę z tego, jak jest trudny. Ławo wszak zboczyć z obranego kursu, a wtedy zamiast smart, mamy tylko casual. Czego należy unikać? Najogólniej rzecz ujmując tego wszystkiego, co założyłybyśmy na plażę (np. gołe ramiona), do klubu (np. mini), na wesele (brokaty i falbany), na piknik (rybaczki), na narty (buty z futrem), na survival (bojówki i bokserka), na festiwal (suknia boho), na siłownię (legginsy), na pielgrzymkę (sandały ortopedyczne) – słowem wszędzie, tylko nie do pracy. Drugim niebezpieczeństwem jest brak wprawy w łączeniu elementów i zestawianiu kolorów. Jeśli nie czujesz się ekspertem w tej dziedzinie, zdaj się na zawodowców. Przeglądaj blogi, czytaj modowe magazyny, inspiruj się gotowymi stylizacjami na Pinterest lub zadzwoń do mnie 😉 I pamiętaj o złotej zasadzie w kreowaniu profesjonalnego wizerunku: Ubieraj się do pracy, jaką chcesz mieć, a nie którą masz.

 

The Latest

rajstopy - jak je nosić kobieta w czerownej cekinowej spódnicy i czarnej bluzie siedzi na krześle ustawionym w ogrodzie

Who needs an image makeover?

Are you wondering who needs an image makeover? Or maybe you are wondering whether a change of image would be useful for you? In today's post I will explain,

Read more

This site uses cookies to provide services at the highest level. By continuing to use the site, you agree to their use. Click hereto learn more about cookies and our privacy policy.