Aga to kobieta — petarda: radosna, żywiołowa, odważna, zdecydowana i energiczna. Już po naszej pierwszej rozmowie telefonicznej czułam, że praca z nią będzie przygodą. I nie pomyliłam się! Agnieszka jasno dała mi do zrozumienia, że nie oczekuje żadnych półśrodków, ale zupełnie nowej wizji swojej osoby. Dumna ze swojego odchudzonego o 28 kg ciała i stojąca u progu życiowych zmian, potrzebowała stylu… no właśnie, jakiego? Tak naprawdę nie wiedziała, jaka chce być. Na pewno kobieca i zmysłowa, ale tak ze smakiem, daleko od stylu ryczącej czterdziestki. I żeby w biurze, gdzie obowiązuje codzienna elegancja, nie wyglądała nudno. Taki był nasz punkt wyjścia. Zobaczcie, dokąd doszłyśmy i co się działo po drodze.
Nowe kolory i stare ubrania
Zaczęłyśmy od indywidualnego doboru kolorów. Jak dobrze, że dopasowuję kolory do osoby, a nie osobę do jakiegoś sztywno ustalonego schematu! Aga, jak wiele silnych kobiet, ma potrzebę ubierania się w wyraziste barwy. Choć reprezentuje typ zgaszony, za nic ma spopielałe odcienie i szarobure historie! I dobrze! Z taką osobowością wyglądałaby w nich smutno. Wspólnie wybrałyśmy taką paletę, która podkreśliła i urodę, i charakter Agnieszki. Kolor WOW? Limonka! Agnieszka przyleciała z Anglii z całą walizką ubrań, które przejrzałyśmy sztuka po sztuce. Z kilkunastoma się pożegnała, reszcie postanowiłyśmy dać drugie życie i zestawić je z nowymi. Przynajmniej taki był plan, bo to, co się wydarzyło na zakupach, przerosło nasze oczekiwania i nie sądzę, żeby Aga ich już potrzebowała 😉Nowa fryzura
Kiedy spotkałyśmy się w salonie Justyny Świerczek, dylemat Agi pod tytułem „ścinać czy nie ścinać” natychmiast został rozbrojony. Justyna wytłumaczyła nam, że włosy potrzebują regeneracji i cięcia pielęgnacyjnego. Nowa, krótka fryzura, wykorzystująca naturalny skręt włosa, dodała Agnieszce młodzieńczego wyrazu i odjęła lat. Ciemniejszy kolor podkreślił barwę tęczówki i idealnie zgrał się z wybranymi podczas analizy kolorystycznej odcieniami.Szał zakupów
To była czysta przyjemność! Aga mierzyła wszystko bez mrugnięcia okiem. Nie wystraszyła się różowego żakietu, sukienki w stylu pin-up ani kwiecistego kimono, a kiedy pokazałam Jej pomarańczową torebkę w panterkę, zapiszczała z zachwytu. Począwszy od kolorowych żakietów do pracy, a skończywszy na limonkowych bojówkach ze złotymi wykończeniami, wszystkie nowe ciuchy Agnieszki przyciągają oko fasonem i z łatwością dają się łączyć w przeróżne zestawy na co dzień i od święta.Sesja zdjęciowa
Wisienką na torcie przemiany była sesja zdjęciowa u Agnieszki Ożgi-Woźnicy. Zdecydowałyśmy się na ujęcia typowo biznesowe (no dobrze, nie takie znów typowe, bo w intensywnych kolorach) oraz na plener. Postawiłyśmy na stylizacje, w jakich do tej pory nikt nie miał szans zobaczyć Agi: ultrakobiecą sukienkę w kwiaty oraz zestaw złożony z kolorowej bluzki i białych spodni. Łącząca stare z nowym przestrzeń krakowskiego Zabłocia pomogła nam w symboliczny sposób domknąć przemianę i pokazać światu nowe oblicze tej cudownej kobiety.Podoba Ci się przemiana? Zostaw komentarz lub podziel się tym artykułem z przyjaciółmi. Marzysz o podobnej przygodzie? Napisz do mnie, a powiem Ci, co mogę dla Ciebie zrobić.
Foto: Agnieszka Ożga-Woźnica | Włosy: Justyna Świerczek Salon | Makijaż: Alicja Ochman | Stylizacja: Justyna Kowalcze