Wydaje Ci się, że krótkie włosy i czapka, w której wyglądasz naprawdę dobrze, nie idą w parze? Też tak myślałam! Ba! Doskonale widziałam to w lustrze! Po ubraniu większości modeli w najlepszym razie wyglądałam jak chłopak, w najgorszym – jak jajko. I wiesz co? Po latach poszukiwań znalazłam swoje sposoby, żeby jesienią i zimą prezentować się jak trzeba. Już wiem, jaka czapka pasuje do krótkich włosów. Dowiedz się i Ty!
Klasyczna beanie
Zacznijmy od najzwyklejszej czapki, takiej robionej na drutach, z angielska zwanej beanie (czyt. bini). Wiesz, na czym polegał mój błąd, kiedy próbowałam ją ubierać? Zakładałam ją tak, jakbym miała długie włosy, czyli mocno nasuwałam na czoło. Nic dziwnego, że wyglądałam jak jajko! Tymczasem beanie wygląda dobrze, kiedy zsuniesz ją z czoła na tyle, by było widać fryzurę, choćby grzywkę. Czyli po prostu zakładasz czapkę na czubek głowy. Masz bardzo krótkie włosy? Ten patent się nie sprawdzi. Postaw na grubszą, puchatą czapkę z wywijanym do góry brzegiem. Otok, który utworzy się dookoła twarzy, sprawi, że będzie bardzo okejowo.
Czapka z futrzanym otokiem
Ten rodzaj czapki odkryłam dzięki mężowi, który sprezentował mi puchate cudo w kolorze kości słoniowej. Dlaczego taka czapka działa? Bo futerko niejako zastępuje włosy, ładnie przy tym okalając twarz. Nie ma mowy o wyglądzie na chłopaka, o jajku nie wspominając. No i nie trzeba się bawić w układanie fryzury – czapka na głowę i jest moc! Że nie jest to nakrycie głowy dla każdego? No nie jest, dlatego mam jeszcze kilka propozycji.
Kapelusz z opadającym rondem
Kapelusz z lekko opadającym rondem to rozwiązanie dla wszystkich kobiet. Dzięki szerokiemu rondu buzia zyskuje ramę, co jest szczególnie istotne w przypadku posiadaczek krótkich fryzur. Jak ograć taki kapelusz? Najlepiej z nonszalancją, łącząc z dżinsami, prostymi płaszczami i mokasynami, ale w romantycznej wersji z długimi sukienkami i kozakami też będzie dobrze. Jeśli jesteś drobną kobietką, nie przesadzaj z wielkością ronda, by nie wydawać się przytłoczoną jego rozmiarem.
Kapelusz typu bucket
Jeden z najmodniejszych ostatnio rodzajów kapeluszy, kształtem przypominający wiaderko, to także dobre rozwiązanie dla krótkowłosych. W wersji wodoodpornej idealnie nada się na listopadowe ulewy. Jeśli nie podoba Ci się jego sportowy charakter, wybierz elegancki klosz. Uważaj na te fasony, jeśli masz okrągłą, pucułowatą twarz.
Fedora
Ten klasyczny model kapelusza pożyczyłyśmy z męskiej szafy. Nic dziwnego, bo świetnie wygląda, dodając pewności siebie i wzmacniając poczucie niezależności. Możesz go nosić lekko nasunięty na czoło lub jak czapkę beanie – na czubku głowy, odsłaniając przy tym włosy. Zimą oczywiście skuś się na filcowy egzemplarz, latem sięgnij po słomkową wersję. Być może zakochasz się w fedorze jak ja?
Turban
Propozycja dla odważnych, co to nie boją się ciekawskich spojrzeń. Ważne, by do stworzenia turbanu użyć naprawdę długiego szala. Tylko wtedy uda Ci się owinąć głowę trzy razy i stworzyć wokół twarzy estetyczny otok. Tysiąc punktów do oryginalności, zwłaszcza w połączeniu z zimowym wełnianym płaszczem!
Chustka
O ile opaski nie są dobrym rozwiązaniem dla kobiet z krótkimi włosami, to już zwinięte i związane na węzełek czy kokardę chustki – jak najbardziej! Będziesz musiała trochę poćwiczyć wiązanie i poszukać tego idealnego miejsca na głowie, ale warto, bo chustki to hit ostatnich sezonów, nie tylko letnich!
Szminka 😉
Kiedy masz krótką fryzurę i wkładasz czapkę lub kapelusz, Twoja twarz traci na wyrazistości. Dlatego tak ważne jest, byś zrobiła sobie makijaż. Zadbaj o brwi, rzęsy, a szczególnie o usta. Dobrze dobrana szminka jest tak samo ważna, jak czapka!
Gdzie kupić?
Wybór czapek i kapeluszy jest przeogromny! Możesz poszukać swojego nakrycia w sieciówce albo skorzystać z pomocy profesjonalistów. Jeśli pragniesz naprawdę dobrze dobranego kapelusza, odwiedź modystkę lub specjalistyczny sklep. Ja polecam Ci Le Szapo w Krakowie. Wejdziesz raz i zakochasz się bez pamięci!
I jak? Wiesz już, jaka czapka pasuje do krótkich włosów? Znalazłaś rozwiązanie dla siebie? Jeli jeszcze nie, to mierz, próbuj, szukaj i znów mierz. Twój idalny model jest w zasięgu ręki! Powodzenia!