Wielu pukało się w głowę, co też ta Justyna wymyśliła! Byli doradcy, którzy straszyli, że nie dam rady Ba! Sama miałam obawy, czy to nie jest skok na zbyt głęboką wodę. Wiele razy płakałam w poduszkę, kiedy docierało do mnie, jaki ogrom pracy przede mną. Raz za razem dopadała mnie frustracja, bo wszystko działo się za wolno. Tak właśnie było i dlatego…
Wiem, jak to jest wątpić, znam strach przed porażką, rozumiem, że możesz się bać nieprzychylnych ocen, nie chcieć zbytniego zainteresowania swoją osobą. Przeszłam to wszystko, wciąż przechodzę. Ale…
Nie wróciłabym już do życia sprzed zmiany. Bo raz wprowadzona w życie, prócz rozterek i obaw, daje siłę, chęć rozwoju, radość, dumę i satysfakcję. Zmiana otwiera nowe przestrzenie do działania, poszerza horyzonty, wyzwala, daje kopa, pcha do przodu. Wiem, bo przez to przeszłam i wciąż przechodzę, dzień po dniu zapraszając nowe do swojego życia.