Zielony, różowy, fioletowy, pomarańczowy, żółty – plamy ostrych neonowych kolorów bez trudu znajdziecie niemal w każdym sklepie. Komu służy fluorescencyjna garderoba i jak ją nosić, by dobrze wyglądać? Dziś właśnie ten temat biorę na tapet. Zapraszam do lektury!

 

 

Zacznijmy od oczywistej oczywistości. Neony przyciągają uwagę najmocniej jak to możliwe. Stąd najlepiej będą się w nich czuły kobiety pewne siebie i te, które nie obawiają się cudzych spojrzeń. Jeśli nie czujesz w sobie takiej mocy, a jednak kusi Cię trend na fluo, zacznij od dodatków. Neonowe kolczyki, torebka, bransoletka czy buty będą fantastycznym akcentem w generalnie stonowanej stylizacji.

 

 

A co z typem urody? Najłatwiej mają brunetki o śniadej karnacji – każdy neon będzie dodawał im urody. Także ognistorude piekności zyskają w takim looku. Co z blondynkami? Najogólniej rzecz ujmując powinny wystrzegać się barw, które zlewają się z cerą i włosami. Żółcie, ciepłe zielenie czy brzoskwiniowe oranże niech zastąpią różem, błękitem czy fioletem, albo noszą je w dolnych partiach ciała, np. na spodniach czy butach.

 

 

Na koniec kwestia wieku. Przyjęło się, że neony to rozwiązanie dla nastolatek. Moim zdaniem starsze kobiety mogą je nosić z powodzeniem. Wystarczy, że zadbają o odopowiedni fason odzieży. Klasyczne kroje pozwolą uniknąć efektu dzidzi-piernik, a ostre kolory tchną życie, młodzieńczość i energię w dorosły wizerunek.

 

Stylizacja: płaszcz Aggi (sprzed 3-4 lat), sukienka Marc Cain, buty Venezia, torebka vintage