Nadszedł dzień, kiedy wreszcie mogę się z Wami podzielić efektami kompleksowej metamorfozy, jaką przeszła Kasia. Razem ze stylistką fryzur, lingeristką, kosmetyczką i wizażystką stworzyłyśmy dla naszej klientki nowy wizerunek, na miarę jej potrzeb i oczekiwań. Jak nam poszło? Koniecznie zobaczcie sami!
Najpierw kolory!
Kasię już znacie, pisałam o niej w poprzednim wpisie. Nasza przygoda zaczęła się, gdy zgłosiła się do stylistki fryzur Justyny Świerczek, pragnąc zrealizować swoje marzenie o lokach. Dość szybko udało nam się ją przekonać, że odświeżona fryzura może być jedynie pierwszym krokiem na drodze do nowego, funkcjonalnego, stylowego i spójnego z osobowością wizerunku. Już po pierwszym spotkaniu z całym zespołem Kasia dała nam zielone światło.
Zaczęłyśmy od analizy kolorystycznej, bo to podstawa. Podczas dwugodzinnego dobory przyłożyłam do twarzy Kasi aż 120 chust, by wyłuskać te barwy, które najpiękniej podkreślają jej urodę. I wyłuskałam. Okazało się, że nasza klientka to tzw. ciemna jesień. Ten typ urody pięknie wygląda w ciemnych, głębokich, nasyconych i ciepłych kolorach.
Kasia bosko prezentuje się w zieleniach, burgundach, fioletach i brązach, może też sięgać po czerń bez obawy, że przytłoczy jej urodę. Dzięki analizie mogłam doradzić naszej bohaterce nie tylko, jak komponować garderobę, by była spójna kolorystycznie, ale też na jakie wzory, materiały, oprawki, biżuterię i dodatki stawiać. Taka wiedza jest nieoceniona, gdy stawia się pierwsze kroki na drodze świadomego budowania wizerunku i kapsułowej szafy. Niezwykle ułatwia też zakupy.
Makijaż brwi, nowa fryzura i promienna cera
Po analizie kolorystycznej mogłyśmy ruszyć z kopyta. Kasi zależało, by cała przemiana dokonała się w ciągu 14 dni. Oczywiście, że dałyśmy radę. Najpierw pałeczkę przejęła lingeristka Ewelina Handzel, która wykonała permanentny makijaż brwi. Zobaczcie, jaki naturalny i subtelny efekt uzyskała! Dzięki ogromnej wiedzy, doświadczeniu i wyczuciu Eweliny twarz naszej klientki nabrała wyrazu i harmonijnych proporcji.
Przyszedł czas na fryzurę. Justynie Świerczek nie jest obca wiedza z zakresu analizy kolorystycznej, zgodziłyśmy się, że włosy wymagają przyciemnienia. Stylistka fryzur zaproponowała też ich skrócenie i wykonanie trwałej. Tak, trwałej! Jeśli ten rodzaj zabiegu kojarzy Wam się z latami 80-tymi lub 90-tymi, koniecznie musicie odświeżyć wiedzę. W dzisiejszych czasach trwałą robi się, by uzyskać naturalny, elegancki efekt, nie ma mowy o szopie na głowie. Trwała ułatwia też codzienne dbanie o fryzurę.
Gdy zagoiły się już brwi, do akcji wkroczyła profesjonalna kosmetyczka Anna Nawara. Zaproponowała Kasi zabiegi rozświetlające, wygładzające i nawilżające cerę. Już po pierwszym spotkaniu buzia naszej klientki rozjaśniła się zdrowym blaskiem. Ania dobrała też odpowiednią pielęgnację cery, by zatrzymać ten efekt na dłużej.
Zakupy, makijaż i sesja zdjęciowa
Wspólnie z Kasią ustaliłyśmy, jakiej garderoby potrzebuje. Jako dyrektorka żłobka i przedsiębiorczyni, chciała mieć jeden stylowy garnitur, w który mogłaby szybko wskoczyć w razie potrzeby i od razu wyglądać efektownie. Prosiła też o uniwersalną sukienkę. Taką, którą można nosić ze szpilkami i sportowym obuwiem, odpowiednią i do zabawy z dziećmi, i na randkę z mężem. Ponieważ sama nie miała czasu jechać na zakupy, sprawunki zostawiła mnie. Czy dałam radę? Oczywiście, że dałam!
Przyszedł dzień sesji zdjęciowej. Wizażystka Anna Nawara zaproponowała klientce klasyczny, oszczędny i dzięki temu niezwykle elegancki makijaż. Ania postawiła na kreski na górnej powiece oraz wyraziste usta. Do tego rozświetliła cerę i już! Naprawdę wiele nie było trzeba, by podkreślić urodę Kasi.
Garnitur dla naszej bohaterki znalazłam w Zarze. To karmelowy odcień brązu, trudny w noszeniu, bo bardzo ciepły. Dzięki analizie wiedziałam jednak, że do urody Kasi będzie pasował idealnie. Spodnie z wysokim stanem świetnie wycięgnęły optycznie jej nogi i całą sylwetkę, co jest dość istotne, bo Katarzyna ma 161 cm wzrostu. Top Ansin wycięty w serek wydłużył szyję. Wybrałam śmietankowy odcień bieli, dużo korzystniejszy dla typu jesiennego od czystej bieli. Czarne klasyczne szpilki i złota biżuteria uzupełniły całość, nadając nowoczesnego charakteru.
Idealną sukienkę znalazłam w Risk Made in Warsaw. Miękki materiał we wzory świetnie sprawdzi się podczas zabaw z dziećmi w żłobku, jednocześnie dzięki bliskiemu ciału kopertowemu fasonowi kreacja pozostaje niezwykle szykowna. Ciemna, ale jednocześnie pogodna kolorystyka sukienki podkreśla urodę i charakter klientki. Klapeczki z szafy Kasi i modna torebka dodają całości włoskiego szyku. Mocne, wręcz neonowe kolory to ostatni krzyk mody, dzięki czemu Kasia dyskretnie pokazuje, że wie, co w trendach piszczy. Sukienkę z powodzeniem można łączyć też ze sneakresami lub zamszowymi kozakami, co czyni ją uniwersalnym elementem garderoby.
I oto ona! Piękna, pewna siebie, radosna, silna, promieniejąca własnym blaskiem kobieta! W pięknych kadrach uchwyciła ją fotografka Sabina Dudzik, czarodziejka z aparatem, która w mig potrafi stworzyć atmosferę zaufania i otwartości, niezbędną, by powstały dobre zdjęcia.
Co Wy na to? Podoba się Wam Kasia w nowym wydaniu? Jeśli macie ochotę na podobną przemianę, zapraszam do kontaktu. W mojej ofercie znajdziecie przykładową wycenę metamorfozy, pamietajcie jednak, że jest to usługa szyta na miarę – wszystko zależy od Waszych potrzeb i możliwości. Jestem pewna, że ustalimy satysfakcjonujące rozwiązanie.
Bohaterka: Katarzyna Brutanek
Lingeristka: Ewelina Handzel
Sylistka fryzur: Justyna Świerczek
Kosmetyczka i wizażystka: Anna Nawara
Fotografka: Sabina Dudzik
Stylistka: Justyna Kowalcze