fbpx

Przyjaciółka krawcowa

Czasy, kiedy kupowało się materiał z metra i ruszało do krawca, by obstalować nowy płaszcz, sukienkę czy garnitur, dla większości z nas minęły bezpowrotnie. Kupujemy gotowe ubrania w sklepach i nie wyobrażamy sobie wybierania tkaniny, rozmyślania o fasonie, dobierania guzików i zamka, przymiarek. Ma być szybko i tanio,  bo nowe trendy pojawiają się praktycznie co sezon. Fast fashion nie daje o sobie zapomnieć i terroryzuje nieustannie zmieniającymi się wystawami, zachęcając do kompulsywnego podążania za nowościami i wydawania pieniędzy na ciuchy często jednorazowego użytku.

Tymczasem szycie garderoby na wymiar wymaga czasu oraz coraz częściej pieniędzy. Zawód, który jeszcze do niedawna kojarzył się z upadającymi w wyniku transformacji wielkimi szwalniami i masowym bezrobociem, krok po kroku odzyskuje swój prestiż i należne mu miejsce, a klienci uczą się doceniać jakość, dopasowanie do indywidualnych potrzeb, świetny krój i niepowtarzalność powstających w pracowniach krawieckich projektów.  Czy namawiam Was do porzucenia korytarzy galerii handlowych i odwiedzenia dobrej krawcowej / dobrego krawca? Tak jak pisałam, skompletowanie szytej na miarę garderoby wymaga zasobnego portfela, nie każdego stać na taki wydatek. Skorzystanie z przeróbek krawieckich polecam jednak wszystkim, niezależnie od tego, gdzie kupują ubrania i ile na nie wydają.

Kto z nas nie zna problemów typu: w udach jest dobrze, ale pas za szeroki; w biuście OK, ale rękawy za długie; talia dopasowana, ale nogawki zamiatają ulicę? W zależności od typu sylwetki i figury tego rodzaju sytuacje przytrafiają nam się rzadziej lub częściej, niejednokrotnie prowadząc nas do przekonania, że jesteśmy brzydcy i beznadziejni, skoro w niczym nie wyglądamy dobrze. Tymczasem krawcowa czy krawiec za kilkanaście złotych zwężą, skrócą, podkreślą talię, wysmuklą nogawki czy rękaw, by wszystko leżało na nas jak spod igły, a my sami czuli się i wyglądali jak najlepsza wersja siebie.  Dwa, trzy centymetry w rękawie czy nogawce to dla laika niby nic, jednak efekty dobrze wykonanej przeróbki będą widoczne gołym okiem. Optycznie lżejsze sylwetka, smuklej wyglądające ręce i nogi i ładniejsze proporcje ciała wynagrodzą nam trud wyprawy do pracowni.  Zachęcam do przejrzenia zawartości szaf i wybrania rzeczy, które warto by pokazać fachowcom. Naprawdę warto zaprzyjaźnić się z krawcową!

 

Najnowsze

Kasia przed matamorfozą

Metamorfoza Kasi: poznaj bohaterkę

Poznaj Kasię, bohaterkę spektakularnej metamorfozy, którą przeprowadziłam wraz z grupą fantastycznych specjalistek od wizerunku. Metamorfoza Kasi: kim jest bohaterka? Kasia to kapitalna

Czytaj dalej

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej na temat plików cookies oraz poznać politykę prywatności.