Marta to kolejna odważna dziewczyna, która zdecydowała się na metamorfozę wizerunku i nie bała się publikacji efektów naszej wspólnej pracy. Polubiłam ją od razu za zdecydowanie, prostolinijność, szczerość, energię i umiejętność produkowania tekstów, które idą w pięty. Bo Marta to nie grzeczne i zahukane dziewczątko, ale kobieta-petarda, za którą ciężko nadążyć.
Nie sprowadzajmy jednak jej wizerunku do jednego wymiaru. Pod warstewką rubaszności, energii i szaleństwa kryje Marta ogromne pokłady ciepła, otwartości, wrażliwości i delikatności. Wystarczy spojrzeć Jej w oczy, gdy opowiada o swoim mężu i córkach, by dostrzec blask miłości i ogromnego oddania. Zapewniam Was, że im dłużej się z nią przebywa, tym mocniej tę delikatność i miękkość się odczuwa.
Ta intrygująca kombinacja nieposkromionej – wydawałoby się – siły i energii oraz wewnętrznej wrażliwości stanowiła dla mnie nie lada wyzwanie. Oczekiwania Marty względem metamorfozy były jasne: wydobyć kobiecość, miękkość i delikatność, nie tracąc jednocześnie wiele z przebojowości i energetyczności oraz nie ugrzeczniając zbytnio wizerunku. Bo wizerunek ma nasza bohaterka mocny. Wygolone po obu stronach głowy platynowe włosy, kolczyk w brwi i tatuaże są dalekie od tego, jak wyobrażamy sobie typową Matkę-Polkę.
Nie miałam okazji zobaczyć szafy Marty, ale z tego co mówiła, wnoszę, że w Jej garderobie królują dżinsy, podkoszulki, bluzy dresowe i długaśne swetry. Próżno szukać dodatków, takich jak kolczyki, naszyjniki, paski, niewiele jest sukienek, spódnic nie ma wcale. Co tu dużo gadać – Marta lubi styl na tzw. chłopczycę. W makijażu także nie ma szaleństwa – bohaterka unika kolorów na ustach i powiekach. Ogromną słabość ma do swoich przedłużanych rzęs i słusznie, bo robią świetną robotę na Jej ślicznej buzi.
Jak sobie z tym wszystkim poradziłam i co wspólnie wykombinowałyśmy, by pokazać prawdziwe ja Marty, przeczytacie i zobaczycie w kolejnym poście. Już teraz zapraszam do lektury poniedziałkowego artykułu.
Kasia i jej kompleksowa metamorfoza wizerunku
Nadszedł dzień, kiedy wreszcie mogę się z Wami podzielić efektami kompleksowej metamorfozy, jaką przeszła Kasia. Razem ze stylistką fryzur, lingeristką, kosmetyczką i