Ujmując rzecz nieco humorystycznie, boyfriendy to spodnie, które my kobiety buchnęłyśmy z szafy facetom. Ich cechy charakterystyczne, czyli obniżona talia, luźny krój i zwężające się ku dołowi nogawki, to dosłowne zapożyczenia z męskich dżinsów. Nie mylcie ich z równie popularnymi mom jeans, czyli mamuśkowymi dżinsami, które od boyfriendów odróżnia szczególnie wysoka talia.

Zacznijmy od wieku i powiedzmy sobie to jasno: boyfriendy z takim samym powodzeniem może nosić licealistka, rycząca czterdziestka i dziarska emerytka. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że efekt tym ciekawszy, im starsza nosicielka. Spodnie te bowiem mają silny efekt odmładzający, zwłaszcza w wersji z przetarciami czy dziurami. Nieco więcej ograniczeń związanych jest z sylwetką. Nie zaskoczę Was: najlepiej w tych dżinsach prezentują się wysokie i szczupłe kobiety o długich nogach. Warto, by zwróciły też na nie uwagę posiadaczki szerokich ramion i dużego biustu, którym spodnie te pomogą zbalansować proporcje ciała. Co z niskimi paniami o masywnych nogach? Ryzyko modowej wpadki jest w ich przypadku duże, co nie znaczy, że powinny zupełnie zapomnieć o boyfriendach. Jeśli postawią na ciemny kolor dżinsu, ograniczą ilość przetarć i dziur, wybiorą miękki materiał, odsłonią kostki i włożą buty na obcasie, operacja się uda, a pacjentka przeżyje!

Och, możliwości jest naprawdę wiele! Spodnie te wyglądają bowiem świetnie:

• na sportowo: z T-shirtem czy bluzą i plecakiem,
• elegancko: z obcisłym topem, żakietem i shopperką,
• ekstrawagancko: z białą koszulą, kabaretkami i małą torebką na łańcuszku,
• romantycznie: ze zwiewnym pareo i wiklinowym koszykiem,
• rockowo: z ramoneską i skórzanym kuferkiem.

W filmiku, który przygotowałam, stawiam na… A zresztą nie powiem, zobacz sama, jakie są moje 3 pomysły:

Po pierwsze trampki lub lekkie adidasy, które uzupełnią wygodną stylizację. Na takie rozwiązanie powinny jednak uważać niskie panie, bo łatwo o optyczne skrócenie nóg. Jeśli nie jesteś zbyt wysoka, wybieraj jasne buty, by zniwelować ten efekt. Po drugie botki tuż nad kostkę, szczególnie modele o wąskiej cholewce i na obcasie. Po trzecie czółenka na szpilce lub słupku, zwłaszcza gdy nie jesteś wysoka i/lub masz masywne nogi. Po czwarte sandały na klocku lub koturnie. Po piąte… Dajmy spokój wyliczankom. Generalnie trzymaj się zasady, wg której wysokim i szczupłym wolno wszystko, a niskim i masywniejszym nieco mniej, bo bez choćby niewielkiego obcasa ani rusz.

Ponieważ boyfriendy to spodnie z obniżoną talią, uważaj na boczki! Jeśli wybierzesz zbyt mały rozmiar, dopinając guzik na wdechu, nadmiar ciała może się wylać górą, tworząc oponkę. Efekt będzie taki, ze zamiast wyglądać szczuplej, tylko dodasz sobie optycznie kilogramów. Drugą miną, na jaką możesz wdepnąć, decydując się na boufriendy, to wybór pasującej góry. Ponieważ spodnie te są dość obszerne, powinna być ona w miarę dopasowana, aby nie zakutać Cię w fałdach materiału i nie ukryć wszystkich Twoich atutów. To wcale nie znaczy, że w grę wchodzą tylko obcisłe topy odsłaniające pępek! Taliowana koszula, szczególnie wpuszczona w spodnie, również zda egzamin. Sprawdzi się także marynarka czy kardigan, pod warunkiem, że nie będziesz ich zapinać na guziki. I na koniec szybka uwaga odnośnie tego, co na pupie: na kieszenie dżinsów też trzeba uważać! Więcej przeczytasz tutaj.